Not logged in | Log in | Sign Up
Czy kurs Rzeszów-Zakopane jest przywrócony?
Szkoda tylko zmarnowania tego oddziału. Z tym nowym Gemini też mydlą oczy ludziom, bo jak uznają, że utrzymywanie tego oddziału się nie opłaca to i tak zabiorą to wszystko do Sanoka, a na dworzec wpuszczą busiarzy. Gdyby kupili jeszcze jeden PKS z Małopolski to Gorlice nie weszły by do Veolii Bieszczady i byłby spokój. W Gorlicach kierowcy po prostu nie godzili się na to, co wyprawiała Veolia. Potrafili się postawić, a oni własnie tym "kijem" trzepali po kolei wszystkich i zabierali tabor. A w takim Brzozowie oczywiście nic się nie dzieje i jeszcze oddają im trasę Sanok-Poznań. Paranoja, ale co zrobić. Rozdzielenie oddziałów to fikcja-i tak nadal byłymi oddziałami Veolii Bieszczady steruje zarząd z Sanoka, a jeszcze dodatkowo wciągnęli w to Kędzierzyn-Koźle i Prudnik. Może niech tak na Opolszczyźnie zrobią "kipisz" to zobaczymy reakcję kierowców z Kędzierzyna i Prudnika.
@juriq: Tak z tym, że teraz wykonuje go oddział Brzozów. I dzięki temu w wakacje trzeba wypożyczać tabor z sąsiednich oddziałów, jak np. z Sędziszowa Małopolskiego, bo Brzozów w wakacje nie ma co wysyłać do Zakopanego. Większe wozy idą na Poznań albo na wynajmy.
Teraz spóka Veolia Polska jest podzielona na dwie spółki Veolia Północ i Veolie Południe. Dla północy siedzibą główną jest Toruń zaś dla południa jest Sanok.
Odnośnie oddziału Gorlickiego z punktu widzenia logistycznego oddział Gorlice jest bardzo ciekawy ale niestety nie jest wogle wykorzystywany tylko marginalizowany przez władze spółki Veolia oddział południe.
Oddział Gorlice przede wszystkim ma potencjał. Wystarczy sprawdzić w jakim terenie jest położony i ilu turystów odwiedza tamte okolice. Z całą pewnością taki potencjał można by wykorzystać, a nawet powalczyć z busami na lokalnych liniach a nie zwijać się, bo tak jest wygodniej. Owszem, obecnie oprócz pośpiechów Veolia realizuje tam kursy szkolne i mają z tego pewne pieniądze. Tylko, że zwykli ludzie dla których te kursy nie są dostępne muszą korzystać z ciasnych, niewygodnych busów. Zresztą chciano już dużo wcześniej wpuścić gorlickich busiarzy na dworzec, żeby odjeżdżali z dworca 5 minut przed Veolią. Nie udało się, to znaleźli inny sposób na zawieszanie kursów i to nawet tych po 15:00, gdzie frekwencja oscylowała w granicach 100%.
Adrianie proponuje Ci abys ograniczył się tylko do robienia zdjęc (podobno to jest Twoją pasją jak piszesz pod jednym ze zdjęc). Nie wypowiadaj sie co do działan operacyjnych Veolii jak się na czyms nie znasz i nie masz wiarygodych informacji. To co piszesz Ty czy inni na ten temat to informacje niesprawdzone, po prostu plotki. No i nie bedziesz musiał wtedy zalic sie że jakis senior czy kierowca nie pozwalają rozwijac swoich zainteresowan.
Drogi Panie, po 1) Sanok leży w Polsce, a nie w Rosji, na Ukrainie czy na Białorusi by czegokolwiek odgórnie zabraniać. W tych krajach ludzie, którzy próbują napisać choć odrobinę prawdy zostają namierzani przez służby specjalne i zazwyczaj mordowane jak pewna dzienniarka, albo facet, który nakręcił katastrofę Tupolewa. U nas póki co obowiązuje wolność słowa. Po 2) Zainteresowania autobusami to nie tylko ich fotografowanie. Mam prawo interesować się też rynkiem transportowym i to nie po to, żeby zrobić Wam zły pr (zresztą i tak sami go sobie robicie) z prostego powodu-mam zamiar w przyszłości zostać kierowcą autobusu i interesują mnie pewne zagadnienia. Po 3) w ramach jak Pan to ładnie ujął "Działań operacyjnych" proponuję zacząć walkę z konkurencją. Np. Gustek-Trans i ich kursy jadące kilka minut przed Veolią i to pod samym dworcem. Z firmą byłego znajomego z działu przewozów nie umiecie sensownie walczyć, a On Was robi jak chce i odbiera pasażerów. Taka prawda. Poza tym efekt tych działań operacyjnych widać na dworcu w Sanoku-na każdym stanowisku kartka z zawieszonymi kursami. Nowe jak już to tylko w dni robocze i w ilości nie przekraczającej 3-4. Po 4) Trudno, żeby dla Was były to informacje sprawdzone. Tylko, ze to na codzień widać na ulicy. Np. kopcące autobusy, który wyglądają jakby wypluwały z rury wydechowej nie benzynę tylko jej substytut. Po 5) Ja absolutnie nie żalę się do nikogo. Macie prawo negować moje opinie, a że jesteście osobami z Sanoka i na dodatek pewnie pracownikami to ja również nie mam podstaw, by wierzyć w obiektywność danej opinii. Po 6) co do oddziału w Gorlicach to tutaj mam informacje z pierwszej ręki od kol. poinformowanego, którego ojciec jeździł w oddziale Gorlice, ale został zwolniony. I prawdą jest, że zabraliście znaczną ilość taboru do Sanoka. Prawdą jest też to, że wycięliście tam wszystkie lokalne kursy. Prawdą również jest to, że pracownicy z Gorlic nie chcieli oddawać Wam autobusów, bo nie mieli czym jeździć, a Wy bez skrupułów je zabieraliście nie dając nic albo 1 zajechanego Lidera. To tyle z mojej strony.
Wujku dobra rado, Veolia to popaprana firma, jak zresztą każda, której korzenie są po zachodniej stronie Odry. Znam tę firmę z autopsji więc wiem o czym mówię Najważniejsze są RAPORTY, PREZENTACJE, WYKRESY, TABELE WYNIKÓW itp... ZERO poszanowania dla ludzi i bogatej historii PAŃSTWOWEJ KOMUNIKACJI SAMOCHODOWEJ, która istnieje od 1945 roku,a którą ta wspaniała VEOLIA wykańcza swoimi głupotami. Wystarczy spojrzeć co zrobili z mieleckim oddziałem... Ciężko nawet użyć słów "mielecki oddział" człowiekowi, który od pierwszych lat życia był związany z PKS MIELEC. Zaczynano tutaj w latach 50 w małym budyneczku z kilkunastoma pracownikami, i kilkoma autobusami, przez te wszystkie lata przewinęło się przez bramy PKS KILKA TYSIĘCY pracowników, KILKA SETEK autobusów, przewieziono MILIONY pasażerów, dobudowano ogromny biurowiec i plac manewrowy. A teraz historia zatoczyła koło, i znów jest ten sam mały budyneczek w którym zaczynano (pozostała część sprzedana), kilkanaście autobusów i kilku pracowników, a zajezdnia i rozkłady jazdy okrojone do granic absurdu... Także ze strony mielczanina serdeczne podziękowania dla wspaniałej Veolii i szczere życzenie aby ta firma z logiem świczki WYP......ŁA jak najdalej stąd!
@Michał Cała prawda
@Michał: Pracownikom w Veolii Sanok nie przemówisz. Oni od zawsze byli na wygranej pozycji. Najpierw centrala VTB, teraz centrala Veolii Południe. Nie byli nigdy zależni od innego oddziału jak Mielec od Sędziszowa i dostawali po tyłkach. Zresztą dla nich jedyną rozrywką jest ganianie mnie za to tylko, że cokolwiek napiszę na tą firmę. Przynajmniej jest wesoło. Oni się denerwują (wg. mnie niepotrzebnie-lepiej wypić w spokoju piwo i wyluzować się), ja i tak skupiam się na zainteresowaniach. Ot, codzienność.
Ja nie wierzyłem, że pracownicy Veolii to tacy ludzie, ale z tego co czytam to nasuwa się jeden wniosek: Banda chamów i ludzi, patrzących tylko na swoje potrzeby.
(A w szczególności w Sanoku, oczywiście mówię tu tylko i wyłącznie o pracownikach tego oddziału)
Nie generalizujmy na ogół wszystkich bo tak nie można nigdy robić z niczym. We wszystkim liczą się fakty. A fakty są takie ze to nie wszyscy tacy są i to trzeba powiedzieć.
Dokładnie. Sam osobiście znam w Sanoku kilku naprawdę fajnych kierowców i to tych z dalekobieżnych tras. Podam tu np. Pana Marka z Tourismo RSA 22NL, prywatnie syna mojej sąsiadki z bloku. Gość całe życie pracował w Autosanie, przywoził pod blok za każdym razem nowego Autosana i mył go, dbał o pojazd pod względem estetycznym. Teraz przeniósł się do Veolii i za każdym razem sprząta swój wóz. I tacy kierowcy mają u mnie mega plusa: wiedzą, po co są w Veolii i dbają o to, co de facto jest własnością spółki. I to nie tylko o kierowców chodzi. Poza tym podstawowym problemem Veolii jest też zarządzanie. Przy prywatyzacji PKS-ów na stanowiska dyrektorskie trafiły osoby, które w większości przypadków mentalnością są jeszcze w PRL-u (i tu też zaznaczam, że nie wszędzie, żeby mi znów ktoś z Sanoka nie wyskoczył). Zresztą czemu my się oszukujemy-wszyscy w Veolii są z jednego powodu i żerują na byłych PKS-ach-dlaczego ? KASA i wszystko jasne.
Adrian, tego sana widziałem wczoraj w Gorlicach na dworcu.A wujek dobra rada niech się puknie w głowe i od Ciebie odp. bo jeszcze troche i on pójdzie do domciu,a Veolia mu nawet nie podziękuje za te "dobre rady."
To w takim razie coś dziwnie to wygląda. We wrześniu oddali tego Sana do Gorlic tylko po to, by po miesiącu znów go zabrać, a teraz znów go oddali. Paranoja :|. A wujkiem dobra rada się nie przejmuj-jego pewnie już niedługo zwolnią. I to w ramach działań operacyjnych.