Not logged in | Log in | Sign Up
... i na szybko jakiś sensowny kadr udało się wykombinować. Na urlopie czasami robiłem tak, że jechałem na foty samochodem z rowerem na dachu. W mieście docelowym przesiadałem się na rower, bo na rowerze łatwiej jest spontanicznie przygotować się do zdjęcia i odpada problem szybkiego bezpiecznego zaparkowania pojazdu, kiedy niespodziewanie na horyzoncie pojawi się autobus.
Też tak czasem robię, gdy jadę gdzieś, gdzie sam dojazd rowerem zajmuje zbyt dużo czasu. Wtedy rower do samochodu i w drogę.
Najlepsze są przeszkadzające obiekty w pustym miejscu które zasłaniają autobus jak już się pojawi