Not logged in | Log in | Sign Up
W sumie nad ciekiem wodnym wiec może być i most - tyle, że to inny most niż autorowi się wydaje Lokalizacja na mapie i opis do korekty.
Zdjęcie fajne, ale bezpieczeństwo chyba ważniejsze, niż ciekawy kadr, nie uważasz? Co by było, gdyby Cię potrącił pociąg?
Gdy pociąg przejeżdżał obok mnie stałem na boku w (krzakach) zaś zdjęcie wykonane zostało gdy pesa była już na środku wiaduktu.
Niemniej patrząc na zdjęcie można odnieść właśnie takie wrażenie jak ma Piotr_B. Taka nieco podkręcona rzeczywistość. Dla mnie wydaje się że po jednej stronie nie ma barierki
Wystarczy spojrzeć na czerwone jak cegła sygnały końca pociągu, by nie odnieść takiego wrażenia. Chyba każdy dorosły człowiek wie, że czerwone światło oznacza koniec pojazdu.
Nie wystarczy. Mógł stać w tym miejscu podczas przejazdu pociągu. Tak naprawdę chusteczka mnie to obchodzi. Nie interesuje mnie, jak było. Wisi mi, czy np. gościa potrącił pociąg. Nie róbcie ze mnie niedorozwoju Panie Lukasy.
Chyba jednak jesteś niedorozwojem ... :( zacząłeś dyskusję, to Ci to i owo wytłumaczono...
O proszę, adwokat Łukasza się odezwał. Nie do ciebie to było kmiocie. Ale jak wy między sobą prawie w jednym miejscu zamieszkania obrzucacie się epitetami, trudno oczekiwać, by było inaczej wobec innych. Czasami aż mnie korci by skierować sprawę do pewnych organów, może by się jeden z drugim nauczył. Z obywatelem GW nie dyskutuję, jak się odezwie zasypując mnie wyzwiskami, to spotkamy się w sądzie. I to samo czeka innych. Merytoryczne argumenty przyjmuję, na epitety będę reagował. Są pewne granice panie GW.
Skoro nie wystarczy, to sądze, że pochodzisz z dziwnej krainy, gdzie pojazdy z czerwonymi światłami jeżdżą do przodu i gdzie wyrażanie się do ludzi per kmiocie to norma. Przyjmujesz merytoryczne argumenty? Właśnie widać, w jaki sposób to robisz. Idź do sądu sam ze sobą, bo to nie pierwszy raz, kiedy tu mieszasz ludzi z błotem. EOT.
@Piotr_B (żeby nie było): Skierować to się możesz to własnego organa :P
Nikogo z błotem nie zmieszałem. Powiedziałem, że mnie grzeje i ziębi, czy Tomek zachował zasady bezpieczeństwa. Dla mnie, sorry, może spaść z tego mostu. Nic mnie to nie obchodzi. Zadałem pytanie, ile można zrobić i jak nagiąć zasady bezpieczeństwa, by zrobić ładne zdjęcie. Jakie są granice. I co? Obrzucono mnie inwektywami. Czy o to chodzi?