Not logged in | Log in | Sign Up
E tam, takie dziury to jeszcze jest nic. Byś u mnie na wsi zobaczył największą pętlę, to byś wysiadł. Takie dziury, że Vero raz po oś usiadło. Ale nic nie mogą zrobić, bo pętla w świetle prawa znajduje się na terenie należącym do parafii. Więc tylko czekam, kiedy czarnym coś odwali i wygonią stamtąd autobusy...
Akurat te dziury do największych na tym krańcu nie należały Po mojej prawej stały m.in. bariery uniemożliwiające wjechanie w minimum 30-centymetrowej głębokości zapadlisko... No i przewoźnicy zaczynali coś przebąkiwać o konieczności wyłączenia pętli z eksploatacji... A co do krańców na terenach prywatnych, to doskonale wiemy jak to jest (vide ZACISZE) :-> Niemniej księżulkom powinno chyba zależeć na jego remoncie. Ewentualnie niech się wierni na tacę zrzucą :P /kl
Właśnie pisząc ten komentarz, również myślałem o Zaciszu... Wiesz, Krzchu - znając ich - kasa zawsze przyda się na co innego, ale... Póki jest dobrze, to jest dobrze. Z drugiej strony - pętla istnieje tam ponad 30 lat. Miasto mogłoby wystąpić o przejęcie jej przez zasiedlenie. (chyba)
ZACISZE od razu się nasuwa, bo likwidacja tego krańca nastąpiła bardzo niedawno. A u nas w ostatnich latach było więcej takich przykładów. Na szybko mogę wymienić pętle POWSINEK (ostatnio reaktywacja w nowej postaci), ZAMIENIE czy MAŃKI-WOJDY... Natomiast co do przejęcia przez zasiedlenie, to byłbym bardzo ostrożny. Nie znam zbyt dobrze tych przepisów, ale u nas w zeszłym roku szukali papierów na pętlę MIEDZYLESIE, bo do dziś toczą się jakieś sprawy spadkowe w sądach (a kraniec istnieje do 1977 roku ). Przez przypadek trochę pomogłem, bo ratując przy okazji przeprowadzki różne archiwalne papiery akurat wpadły mi w ręce także te z uruchamiania tej pętli /kl