Not logged in | Log in | Sign Up
a to "Trwajcie mocni w wierze" to jakies przesłanie w kierunku kierowcow czy pasazerow ?:D:D:D
Dąbrowskiego?!
Nie, to TESCO jest w dzielnicy Dąbrowa. Z tego wynika, że przy odmianie ma być dąbrowskiego.
no chyba,że tak
W Gryfie jakoś nie zaobserwowałem buraków. gorzej jest z PKMem. Jednego dnia rano wyskoczył z wozu kierman #2028 i zaczął mnie straszyć i wyzywać przy ludziach, bo stanął wtedy na przystanku. Kilka godzin później jakiś psychol z PKMu też wyskoczył do mnie z łapami, złapał za koszulkę i przygniótł do jakiegoś słupa (czy coś takiego - nawet nie pamiętam) i zaczął straszyć mnie kolegami i chciał mi wyrwać z rąk aparat i roztrzaskać o ziemię... Jak mnie zaczął podduszać to w końcu wykasowałem fotkę... Idiota z wozu #2055 - młody, gruby, prawie łysy...
Przykro mi za te scysje od PKM. Faktycznie ostatnio coraz bardziej pokazują swoje oblicze. Natomiast nie rozumiem po co wykasowałeś tę fotkę. Teraz nikt nie jest w stanie zidentyfikowac sytuacji i wyciagnąc konsekwencji.
Bardzo zachecam do napisania oficjalnej skargi na zachowanie kierowcy, opisującej całe zdarzenie. Jeszcze raz żałuję za brak zdjecia. Adres: zkm (at) zkmgdynia.pl
@JP: początkowo sam mnie policją straszył. Jak mu powiedziałem, żeby mnie puścił, to sam zadzwonie, to od razu wszedł na temat swoich kolegów. Po prostu sam wiedział, że o ile by przyjechali, to i tak wyjdzie na jego niekorzyść. Jakby nie spojrzeć nie miał prawa ani podstaw się tak zachować, a to była swego rodzaju napaść. @mario: jak mnie zaczął podduszać, to co miałem zrobić?? Słyszy się o tylu wariatach, że wolałem nie ryzykować. Samo zachowanie świadczyło już o tym, że ma coś z łbem nie wporządku. Zaczął się wydzierać, że najpierw zrobię MU fotkę (jakbym nie miał kogo/czego focić) a potem zrobię mu "loda w internecie" - cokolwiek miało to znaczyć. Furiat się darł nadal z odległości 30 metrów jak już siedziałem w innym wozie nawet. Nie wiem jakby się to skończyło, gdyby nie jakieś 3 chłopaki (ciut żule), którzy po prostu to widzieli i stanęli w mojej obronie. W końcu facet był ode mnie dużo wyższy, grubszy, no i silniejszy. Co do skargi: od razu po tym poszedłem do prezesa PKMu, ale to było po 14:00 więc nikogo oprócz kobiety sprzątającej biura nie zastałem, a potem już nie miałem okazji. Skargę oczywiście napiszę listownie, bo wiem, że PKM zlewa maile. Do ZKMu napiszę też, bo to firma, którą niezwyklę cenię. Po prostu dba o pasażerów i o swoje imie. Jakby nie patrzeć, zachowanie kierowców w pewnym sensie (choć nie dla mnie) jest ich wizytówką.