Not logged in | Log in | Sign Up
@Konrad: W wielu miastach jest coś takiego praktykowane, np u mnie w Olkuszu, autobusy nawet nocują na dworcu, a tankować czy myć wóz kierowca zjeżdża w przerwie. I tak nikt ich nie ukradnie, bo kluczyki są oddawane do punktu wraz z dokumentami, tak samo w międzyszczycie.
W Krakowie też częsta praktyka. Nie wiem jak to wygląda w rozkładzie na rok szkolny, ale w zeszłe wakacje dwie szczytówki na 139 kończące na Mydlnikach przejeżdżały na pusto na Azory i tam stacjonowały w międzyszczycie. Inne miejsca postoju w Krakowie to np. Kombinat czy Powstanców Wielkopolskich, a niektóre tramwaje zostają na Bieńczycach lub Prokocimiu.
Niemniej jednak gdyby zasugerować to u mnie w Radomiu, to kierowcy by chyba żywcem zjedli. Inna sprawa to to, że u nas w ogóle nie ma eskspedycji na końcowych...
A tutaj - kulturka. Ekspedycja, zanosisz dokumenty do "pancernej" szafki, zamykasz ekspedycję i do domu. I wozy grzecznie śpią. Chociaż moim zdaniem, prędzej czy później coś się odwali. To wisi w powietrzu.
Kuba Lekki: Pewnie pamiętasz jak mnie to zaskoczyło 2 lata temu, gdy odwiedziłem Olkusz, że wozy ot tak sobie nocują na dworcu. U nas na pętli kiedyś gniota dopadli i pomalowali: http://www.phototrans.eu/14,405779,0,Jelcz_M121M_3236.html a z dworca autobusowego podczas przerw było już parę przypadków kradzieży autobusu (w tym co najmniej jedna udana). Teraz tylko czekać jak jakiś ogarnięty miłośnik coś Wam zawinie z tej pętli i samowolnie wywiezie do Tkaczyka
@Robert: No właśnie, takie nocowanie na pętli nie wróży nic dobrego. :P
Musiałby mieć kluczyki... W kwestie więc wchodzą jedynie akty dewastacji i jakieś kradzieże.